Karnawał to czas smażenia faworków. Mam kilka przepisów na faworki, dzisiaj wybrałam dla Was ten najłatwiejszy (tak mi się wydaje). Jeśli nie lubicie obijać ciasta faworkowego wałkiem, to ten przepis Wam się spodoba. Ciasto jest z dodatkiem drożdży i nie wymaga tego tłuczenia. Z tej porcji wyszło mi 130 faworków. Ciasto wałkowałam cieniutko, bo w trakcie robienia faworki jeszcze urosną. Przepis pochodzi z książki "365 obiadów" Marty Krawczyk.