Kilka lat wstecz, przerabiałam całe góry węgierek na różne sposoby. Później przyszła ostra zima i wszystkie śliwki zmarzły, i na kilka lat zaprzestałam przerabiania śliwek. W tym roku nadrobiłam wszelkie zaległości. Przepis mam od mojej siostry Ewy, tylko czas pasteryzacji wydłużyłam z 3 do 10 minut.